Borelioza Moja historia – recenzja książki Michał Kunc

Michał Kunc w swojej autobiograficznej książce „Borelioza. Moja historia” prezentuje poruszającą, brutalnie szczerą i pełną emocji opowieść o walce z przewlekłą boreliozą. Książka, choć napisana prostym i przystępnym językiem, stanowi niezwykle wartościowy głos w dyskusji o problemach diagnostyki, leczenia i świadomości społecznej tej choroby.

borelioza

Forma i styl

Autor przyjmuje bezpośrednią narrację, gdzie czytelnik od pierwszej strony zostaje wciągnięty w osobiste wspomnienia, przeżycia i refleksje. Język jest niefiltrowany, miejscami potoczny, wręcz kolokwialny, ale nigdy wulgarny. Dzięki temu lektura jest autentyczna i szczera.

Książka dzieli się na dwie zasadnicze części:

  1. Część autobiograficzna – opis dzieciństwa, pierwszego ukąszenia przez kleszcza, późniejszego rozwoju choroby, błędnych diagnoz, pogarszającego się stanu zdrowia, utraty życia społecznego, miłości, pracy i samodzielności. Szczególnie mocne są fragmenty o depresji, samotnościbezsilności wobec braku zrozumienia ze strony służby zdrowia.
  2. Część doświadczeń – opisująca własne doświadczenia dotyczące diagnostyki (testy Elisa, Western Blot, LTT), leczenia (antybiotykoterapia ILADS vs IDSA), suplementacji (witamina D, B12, Colostrum), diety (np. eliminacja cukru), detoksykacji oraz metod wspomagających (biorezonans, zapper, sauna infrared, nalewki z ziół).

Najmocniejsze strony

  • Autentyczność: Autor nie udaje eksperta – dzieli się wiedzą zdobytą z własnych doświadczeń i rozmów z lekarzami, pacjentami i specjalistami alternatywnymi.
  • Uświadamianie: pokazuje, jak łatwo zlekceważyć pierwsze objawy i jak dramatyczne mogą być tego konsekwencje.
  • Przewodnik dla chorych: książka jest niemal gotowym „planem działania” dla osób podejrzewających u siebie boreliozę lub mających ją już zdiagnozowaną.

Kontrowersje i ryzyko

Autor informuje o terapiach niekonwencjonalnych (np. zioła, urządzenia typu zapper), często wykraczając poza ramy medycyny akademickiej. Choć wyraźnie zaznacza, że nie jest lekarzem i każdy powinien działać na własną odpowiedzialność, niektóre zalecenia (np. rezygnacja z terapii IDSA) mogą być ryzykowne dla czytelników bez wystarczającej wiedzy.

Dla osób sceptycznych wobec medycyny alternatywnej część porad może być trudna do zaakceptowania.

Jednakże jak tutaj nie być sceptycznym skoro medycyna akademicka całkowicie ignoruje problem boreliozy do tego stopnia, że konieczne jest generowanie memów, by pokazać problem tej choroby i zwiększyć świadomość o chorobach odkleszczowych?

borelioza

Ocena końcowa

Książka „Borelioza. Moja historia” to nie tylko świadectwo osobistego dramatu, ale także mocny głos krytyki wobec systemu ochrony zdrowia i społecznej ignorancji wobec chorób odkleszczowych. Mimo kontrowersyjnych fragmentów, książka ma ogromną wartość edukacyjną i emocjonalną. Dla osób dotkniętych boreliozą może być zarówno ostrzeżeniem, jak i drogowskazem, a dla zdrowych – lekcją empatii i uważności.

Ocena: 10/10 – poruszająca, wartościowa i bardzo potrzebna publikacja, kolejny dowód na kompletną ignorancję systemu wobec potrzeb pacjentów z boreliozą.

Znajdziesz ją w Internetach 🙂

Trzymajcie się zdrowo!

Jeśli wpadłeś tu pierwszy raz to warto wiedzieć, że:

Jest wiele tematów związanych z odkleszczówkami na blogu Borre.Love, a te powyżej to tylko najnowsze z nich, także miłej eksploracji 🙂

Pozdrowienia z Mechelinek!

borelioza